W środku tygodnia często nachodzi mnie ochota na coś bardzo bardzo dobrego. Sęk w tym, żeby przygotowanie całego obiadu nie zajęło więcej czasu, niż ugotowanie makaronu lub ryżu.
Wystarczą dwa-trzy dobrej jakości składniki i w 10 minut na stole może pojawić się tak zjawiskowe danie przygotowane od podstaw ze świeżych produktów.
Składniki
Proporcje dla dwóch osób
- porcja makaronu pappardelle (ok. 250 g) – ja użyłem świeżego, ale możesz spokojnie użyć suchego – świeży krótko się gotuje i to jest jego dodatkowa przewaga, szczególnie w środku tygodnia
- świeży szpinak – ok. 200 g
- pomidorki koktajlowe – ok. 10 sztuk
- oliwa z oliwek – 4 łyżki
- starty parmezan
- łyżeczka soku z cytryny
- suszone zioła – np. oregano lub bazylia
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie
1. Warzywa dokładnie umyłem pod bieżącą wodą
2. Na suchą i gorącą patelnię wrzuciłem pokrojone w ćwiartki pomidorki – dzięki temu lekko się zgrilowały przez minutę-dwie.
3 W tym samym czasie makaron nastawiłem do gotowania zgodnie z instrukcjami z opakowania (świeży gotował się 3 minuty)
4. Następnie na patelnię wrzuciłem liście szpinaku, sól i pieprz, dwie szczypty oregano i sok z cytryny, i całość poddusiłem na niewielkim ogniu przez ok 2 minuty – tak aby szpinak zrobił się miękki, a pomidory nie rozleciały się.
5. Ugotowany i odcedzony makaron wrzuciłem na patelnię z warzywami, zwiększyłem ogień do maksymalnej mocy i podsmażałem przez około minutę. W międzyczasie dodałem do makaronu oliwę z oliwek.
6. Prosto z patelni makaron rozdzieliłem do głębszych talerzy i dość obficie posypałem parmezanem.
Ciężko mi sobie wyobrazić lepszy, szybki obiad w środku tygodnia :-)
tu zas przedstawiam przepis na brazylijskie hod-dogi oto on—-> Idea ciepłej parówki podanej w bułce podanej z musztardą była strzałem w dziesiątkę. Nie do końca wiadomo kto był odkrywcą tego prostego dania, wiadomo jednak, że frankfurterki wykorzystywane w hot-dogach znane były w Niemczech już w XV wieku. Sam hot-dog w obecnej formie pojawił się podobno po raz pierwszy w Nowym Jorku w latach 60tych XIX wieku . Jednak to nie o tych nowojorskich będzie dziś mowa. Zapraszam na odrobinę bardziej aromatyczną i warzywną wersję pochodzącą z Brazylii. – serwowaną tradycyjnie podczas przyjęć urodzinowych. Chwila pracy i pyszna przekąska gotowa! Przepis oryginalny pochodzi z tej strony.
Składniki (na 4 sztuki):
4 frankfurterki
4 bułki do hot dogów
2 pomidory
1 cebula
1 czerwona papryka
odrobina wody
pieprz i sól do smaku
Pomidory myjemy i siekamy w kostkę, podobnie postępujemy z cebulą i papryką. Rozgrzewamy patelnię, zrumieniamy na niej cebulę po czym dodajemy pomidory i paprykę. Podsmażamy całość przez około 5 minut po czym zalewamy warzywa odrobiną wody tak aby przykryć warzywa. Gotujemy całość jeszcze około 5 minut i wrzucamy frankfurterki. Podgrzewamy całość 5-8 minut, po czym ciepłe bułki do hot-dogów nadziewamy kiełbaską z odrobiną warzyw. Podajemy ciepłe.
Pierwszy raz dziś zajrzałam na Twoją stronę (wybacz tak obcesowe przejście na „Ty”, ale po co te ceregiele) i nie mogę wyjść z podziwu. Kulinarna noga ze mnie, potrafię nawet kotlety schabowe schrzanić, ale mam nadzieję, że z Twoimi radami, instrukcjami krok po kroku, uda mi się wreszcie przerwać złą passę w gotowaniu. Moi domownicy zawsze drżą, gdy gotuję obiad. Teraz będą im ślinki ciekły, tak jak i mnie przed komputerem w tej chwili ;-)
Na pewno będę stałym gościem.
Dasz radę – byle się nie stresować :-)
to prawda, a ja nie chwaląc się potrafię go dobrze przyrządzić. moi goście zawsze są zadowoleni. hmm może by tak naleśniki ze szpinakiem :-) pozdrawiam
najlepszą recenzją potrawy niech będzie reakcja mojego męża, który nie lubi szpinaku. w połowie swojej porcji zaglądał w stronę kuchni pytając czy jest jeszcze:-)
Ludzie którzy nie lubią szpinaku, po prostu nie jedli go jeszcze odpowiednio przygotowanego ;) Moim zdaniem szpinak to jest coś, czego nie da się nie lubić :)
Takie proste danie, a pyszne i zdrowe. Lubię przygotowywać takie błyskawiczne dania z makaronu z tego co akurat się znajdzie w lodówce. To tak, jak z sałatkami :)
no i znowu ślinotok. przed chwilą zjadłam obiad a już głodna jestem, szkoda że szpinaku nie mam ale jutro to jem. Dzięki :-)
Magdam to czekam na relację ze spożywania tego pysznego makaronu ;)