Z „małym” opóźnieniem dodaję ten przepis na blogu, ale jest tak dobry, że sam zamierzam z niego korzystać w przyszłym roku i nie może zostać zapomniany :) Pasta kanapkowa z bobu w tym wydaniu to na pewno będzie coś zaskakującego i nie przystającego do klasycznych potraw z bobem. Jest bardzo intensywna i świeża w smaku.
Składa się oczywiście w głównej mierze z bobu, ale pierwsze skrzypce grają również aromaty limonki, czosnku i natki pietruszki. To moje najlepsze odkrycie, a w zasadzie efekt kuchennych eksperymentów ;) z tegorocznego sezonu na bób. Za każdym razem robiłem jej coraz więcej, a i tak super szybko opróżnialiśmy cały słoik jedząc ją praktycznie non stop na śniadania i do kolacji.
Składniki
- ugotowany na miękko bób
- sok z 1 limonki
- 1 ząbek czosnku
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- natka pietruszki
- ser żółty – jeden plaster
- sól, pieprz, płatki chilli
Przygotowanie pasty
Zacznij oczywiście od ugotowania bobu. Tutaj znajdziesz zwięzły poradnik: Jak dobrze ugotować bób.
Ugotowany na miękko bób obierz ze skórek.
W pojemniku blendera umieść czosnek, posiekaną natkę pietruszki, ser i zblenduj te składniki dość dokładnie.
Następnie do pojemnika blendera dodaj przygotowany wcześniej bób, oliwę z oliwek, sok z cytryny i przyprawy.
Całość blenduj przez przynajmniej kilkadziesiąt sekund do uzyskania gładkiej pasty bez grudek. Jeżeli pasta wyjdzie zbyt gęsta, dodaj więcej oliwy z oliwek i miksuj dalej aż do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Pasta świetnie pasuje do pieczywa z masłem czy olejem kokosowym, dobrze łączy się ze smakiem pomidorów czy wędlin, a nawet jako dodatek do dań z makaronem.
Napisz pierwszy komentarz