W czasach PRLu najpopularniejsza była tzw. kawa „po turecku” – zaparzana w szklance (koniecznie z uszkiem i koszyczkiem) z kożuchem fusów. Warto dodać, że z Turcją nie miało to nic wspólnego. A dziś? Myśląc „kawa” mamy przed oczami filiżankę espresso lub hipsterskie latte w papierowym kubku. A przecież sposobów podania kawy jest tak wiele. Czy wiesz, co daje kawie „kuloodporność”? Albo czego do niej dodać, aby było nie tylko pysznie, ale i zdrowo?
Kuloodporna kawa (nie tylko) dla twardzieli
Bulletproof coffee to kawa z dodatkiem… masła. Za jej głównego propagatora uchodzi David Asprey, amerykański bloger piszący o zdrowym odżywianiu. „Przeszczepił” on na nasz grunt zwyczaj picia herbaty z dodatkiem masła z mleka jaków. Zamiast herbaty użył jednak kawy, a masło z mleka jaków zastąpił zwykłym krowim mlekiem z dodatkiem zdrowych tłuszczów (np. oleju kokosowego). Można też dodać ulubione przyprawy (np. cynamon, kardamon). Całość wystarczy zblendować i gotowe.
A może kawa z awokado
Awokado jest najbardziej tłustym z owoców. Może być więc z powodzeniem stosowane jako zdrowy zamiennik dla śmietanki do kawy. Po za tym, w przeciwieństwie do niej, zawiera też witaminy i cenne składniki mineralne. Do kawy dodaje się także cynamon, który jest naturalnym spalaczem tłuszczu.
Kawa brokułowa
To nie żart. Kawa z brokułów naprawdę istnieje. Przygotowuje się ją tak samo jak zwykłą kawę. Najpierw suszy się brokuły, potem mieli i parzy. Australijscy naukowcy, którzy wpadli na ten pomysł uważają, że może to być droga do zwiększenia spożycia warzyw przez społeczeństwo. Może to być także odpowiedź na jeszcze jeden problem, a mianowicie wszechobecne marnowanie jedzenia. Wiele warzyw i owoców jest wyrzucana tylko dlatego, że są „zbyt brzydkie”, żeby wylądować na sklepowych półkach.
Zielona kawa
Podobno jest „lekiem na całe zło”. A przynajmniej tak jest przedstawiana. Od środka wspomagającego odchudzanie, aż po taki który obniża ciśnienie krwi i przyspiesza metabolizm. Jeśli dodać do tego, że (podobno) pomaga redukować cellulit i dodaje energii (w końcu to kawa), to nie pozostaje nic innego tylko zakrzyknąć „WOW!” i biec do najbliższego sklepu ze zdrową żywnością po ten cudowny specyfik.
A przecież kawa zielona to najzwyklejsza kawa tyle, że niepalona. Jeśli spodziewamy się, że znajdziemy ją w postaci ziaren, czy proszku, który możemy wsypać do ekspresu to się srogo zawiedziemy. Zazwyczaj można ją znaleźć w suplementach diety, które zawierają wyciąg z zielonej kawy. Czasem jest też dodawana do kawy rozpuszczalnej.
kuloodporną praktykuje! jestem na diecie KETO:) A co do samej kawy to ja zaczałem poważniej traktować ją smakowo odkąd kupiłem porządny ekspres, mam BREVILLE Prima Latte i teraz nie zaczynam dnia bez pysznej latte