Mieszkam w Knurowie na Śląsku. Lubię to miasto, ale w kwestiach kulinarnych jest to po prostu prowincja. Jeszcze parę lat temu była to czarna dziura, ale obecnie jest gdzie zaprosić znajomych na obiad czy kolację.
W Knurowie trafiłem nawet ostatnio na jedzenie, którego nie powstydziły by się topowe restauracje z dużych miast! :) Ristoranet L’usignolo to niewielki lokal położony przy ruchliwej drodze. Postanowiłem opisać na blogu tą restaurację, ponieważ po kilku wizytach można dobrze wyczuć, że jest ona prowadzona z sercem i dla właścicieli liczy się coś więcej niż finanse.
Restauracja ta oferuje (moim zdaniem) rewelacyjne połączenie niebanalnego menu i bardzo przystępnych cen. Na zdjęciach widać np. jedno z dań głównych, którego cena jest niewiele wyższa niż cena kubka kawy w centrum Warszawy :) Wspomnę też o fakcie, że jeszcze całkiem niedawno w mojej miejscowości dużym echem odbijało się otwarcie pierwszej budki z kebabem, więc istnienie restauracji, do której bez obciachu zaprosiłbym znajomych, jest tym bardziej godne odnotowania na blogu.
Co do jedzenia, to totalnie pozytywnie zaskoczyło mnie danie nazwane specjalnością kuchni. Nazwałbym je „Carpaccio na ciepło”, ponieważ są to bardzo cienkie plasterki polędwicy wołowej duszonej w oliwie na parze. Do tego fajna sałatka i świeże pieczywo z ich własnej piekarni. Zapłaciłem za to 28 zł, czyli niewiele, a jest to i tak danie prawie dwa razy droższe od większości pozycji z menu :-)
A tutaj polędwiczki w sosie na bazie octu balsamicznego:
Z menu gorąco chciałbym polecić zupy. Szczególnie cukiniowa i cebulowa warte są spróbowania. I UWAGA! Za słuszną porcję zupy zapłacicie tutaj okrągłe 5 zł :)
*Wpis sponsorowany
Tomku, po pierwsze dziękuję za genialne przepisy- właśnie druknęłąm na zupę z cukinii i soczewicy :)
Po drugie, dobrze wiedzieć , że istnieją jeszcze dobre i niedrogie knajpy w ok. Gliwic :) Wprawdzie jestem z drugiej strony Gliwic, jednak z chęcią się wybiorę :))) Moje dotychczasowe ulubione to oczywiście na lepsze okazje Valdi plus, a na luźne spotkanie na obiadek to Paris Paris w centrum :)