Kiedy w sklepach w coraz większej ilości pojawia się dynia, jest to dla mnie znak nadejścia jesieni. Na szczęście coraz krótsze i mniej słoneczne dni nie przeszkadzają w korzystaniu z darów tej pory roku! :-)
Dynia to nie jest warzywo łatwe w użyciu, ale jej niesamowity, bajeczny kolor i wyjątkowy smak wręcz zmuszają mnie do wkładania jej do koszyka w trakcie cotygodniowych zakupów. Jeżeli nie mam czasu na eksperymenty z nowymi przepisami, robię z niej prostą i bardzo smaczną zupę.
Potrzebne składniki:
- dynia – ćwiartka średniej wielkości (ok. 1 – 1,5 kg)
- bulion – ok. 1 litr
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
Przygotowanie zupy:
- Piekarnik rozgrzewam do 200 stopni. Przygotowuję też blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
- Z dyni usuwam pestki i obieram ją ze skóry, a następnie kroję na dwu/trzycentymetrowe kostki, które wrzucam do miski, skrapiam oliwą i mieszam, aby wszystkie kawałki dobrze pokryły się warstewką tłuszczu.
- Kostki dyni wykładam jedną warstwą na blachę i wstawiam do piekarnika na 30 – 60 minut. Po 30 minutach sprawdzam widelcem, czy dynia jest już miękka – jeżeli tak, to znaczy że mogę ją wyjąć z piekarnika. Ja zawsze przynajmniej część upieczonych kawałków dyni odkładam na bok, lekko solę i pieprzę, i podjadam jak drobną przekąskę – polecam! :)
- W garnku podgrzewam bulion i do gorącego już wywaru dodaję upieczoną dynię.
- Następnie zawartość garnka miksuję przy pomocy blendera aż do uzyskania pięknego pomarańczowego kremu (bez grudek!).
- Zupę podaję na talerzu przyozdobioną kleksem ze śmietany, lub skropioną dobrą oliwą z oliwek.
- Dla urozmaicenia smaku możesz również przed zmiksowaniem zupy dodać: śmietankę lub mleczko kokosowe, świeży sok z cytryny i łyżkę miodu, curry – dzięki mieszaniu tych i innych dodatków zupa za każdym razem może smakować inaczej.
SMACZNEGO!
Polecam podać ja z naleśnikiem skrojonym do zupy rewelacja
Podoba mi sie pomysł z mleczkiem kokosowym :)
A ja na leniucha tę zupe robię… Kroję nieobrana ze skórki dynię na ćwiartki bądź inne poręczne części, usuwam pestki, solę, oliwie i piekę do miękkości. Upieczony miąższ wrzucam na rozgrzaną oliwę z przyprawami z rejonów Indyjskich (garam masala, imbir, curry i pieprz cayenne i co tam jeszcze akurat podejdzie) i kilka minut podsmażam, żeby dynia przeszła aromatami. Później miksuję wszystko na gładko i dodaje gorącej wody do uzyskania pożądanej konsystencji. Podaję z grzankami, prażonymi pestkani dyniowymi i parmezanem.
Polecam gałkę muszkatołową jako przyprawę do zupy dyniowej, najlepiej świeżo otartą. Tylko ostrożnie z ilością, żeby nie wyszła zupa gałkowa;) pozdrawiam
Fajna sugestia – dzięki! :)
Nie wytrzymałam i następna dynia poszła pod nóż. Zrobiłam wersję ze śmietaną, sokiem z cytryny, miodem oraz curry – jestem zaskoczona rewelacyjnym smakiem :) A na wierzch groszek ptysiowy. Jak dla mnie bomba i z pewnością nieraz zagości na stole :)
Alicja świetnie! Chrzanić przepis, ważne żeby humor dopisywał i żeby było pysznie ;-)
Przyrządziłam kostkę dyniową według instrukcji – nieduże kawałki, lekko naoliwione, rozłożyłam na blasze i po 30 minutach w piekarniku wyjęłam, gdyż były już miękkie i lekko przyrumienione. Muszę powiedzieć, że niestety do etapu przyrządzania zupy nie dotrwały:) Posolone i popieprzone znikły z miski w 10 minut:) Po prostu pychota:)
Ale następna dynia obowiązkowo zostanie zupą :)
Alicja u mnie bywa podobnie :D …taka pieczona dynia to niezła przekąska, a wygląd i aromat zdecydowanie utrudnia przetransportowanie jej w całości do garnka z zupą ;-)
Ja dopiero od niedawna odkrywam dynię – wcześnie po prostu nie było jej w moim otoczeniu i jak na razie jestem na etapie zup. Pewnie za rok będę poszerzał dyniowe horyzonty ;)
Taką zupę już kiedyś wypróbowałam, jest fantastyczna! Każdego roku kupuję dużą dynię, kroję miąższ w kostki i mrożę, żeby przez zimę cieszyć się jej smakiem. Niestety, do lata nie wystarcza i z niecierpliwością czekam na jesień żeby kupić świeżą ;)