Grzane wino jest moim ulubionym trunkiem podawanym na ciepło. Po rozgrzewający napój najchętniej sięgam w jesienne i zimowe wieczory. Poprawia nastrój i przyjemnie rozgrzewa, co szczególnie doceniam, kiedy pogoda za oknem nie rozpieszcza.
Grzane wino możesz kupić w większości sklepów. Zawartość butelki wystarczy wlać do garnka. Osobiście nie korzystam z gotowców i sama przygotowuję grzańca od początku do końca, indywidualnie komponując dodatki.
Podstawą grzańca jest oczywiście wino. Wybieram czerwone półwytrawne, ale równie dobrze sprawdzi się wino słodkie. Do tego mnóstwo aromatycznych przypraw – goździki, cynamon, anyż i kardamon. Moja ulubiona wersja grzańca, to ta z dużą ilością cytrusów, dlatego w garnku ląduje słuszna ilość pomarańczy.
Czas przygotowania
Przygotowanie domowego grzańca zajmie nie więcej niż 15 minut.
Składniki
- 750 ml czerwonego półwytrawnego wina
- 1 pomarańcza
- 8-10 szt. goździków
- 2 gwiazdki anyżu
- 2 laski cynamonu
- szczypta mielonego kardamonu
- 4 łyżki brązowego cukru
Przygotowanie
Pomarańczę dokładnie wyszoruj i pokrój w plasterki (możesz zostawić kilka kawałków, które posłużą później do dekoracji szklanki lub kubka).
Owoce i wszystkie przyprawy umieść w garnku i zalej winem.
Dodaj cukier i podgrzewaj na małym ogniu przez 10-15 min, od czasu do czasu mieszając. Uważaj, aby wina nie zagotować.
Gdy napój będzie bardzo ciepły, rozlej go do kubków/ szklanek i delektuj się jego smakiem.
Domowe grzane wino daje duże pole do eksperymentów. Bardzo ważnym składnikiem są aromatyczne przyprawy. Dorzuć swoje ulubione, do wyboru cała masa przypraw: laski cynamonu i wanilii, goździki, kardamon, imbir, gałka muszkatołowa czy ziele angielskie. Możesz również dodać mocniejsze alkohole (wódkę, brandy, likier) i owoce (pomarańczę, cytrynę). Jak się okazuje istnieje nieskończona ilość możliwości, aby stworzyć swój autorski przepis.
bardzo fajny przepis, polecam również takie przyprawy z piwem, ja lubię grzaną perłę na przykład, też się dobrze sprawdza
Bardzo często zamawiam przez internet czerwone wina i tylko czekam, az będzie jesień/zima , bo mogę usiąść przy kominku, z kubkiem grzanego wina i zapomnieć o świecie. A jak jeszcze pada śnieg to już w ogóle jest bajka. Już zrobiłam zapasy i czekam, aż nie będzie tak ciepło ;-)