Nauczę Cię jak upiec mistrzowską pizzę

Czy chcesz zaimponować rodzinie i znajomym? PizzaNerd to najelpszy kurs pieczenia pizzy.

Nie przegap → Sprawdź: pizzanerd.pl

Nalewka z wiśni

nalewka wiśniowa

Nalewka wiśniowa to chyba najpopularniejsza z nalewek. Wiśnie są cudownym materiałem do przygotowania domowej nalewki, szczególnie dla początkujących pasjonatów.

Staram się robić nalewki, a także wszystko inne w mojej kuchni ŚWIADOMIE. Dlatego zanim zabrałem się za nastawianie własnej, przeczytałem wiele artykułów i dyskusji na forach internetowych. Nie raz już słyszałem sprzeczne opinie na temat przygotowywania nalewki z wiśni i jak się okazuje, w okół tego trunku narosło przez lata sporo mitów, z którymi spróbuję się szybko i bezboleśnie rozprawić – a zaraz po tym oczywiście przepis w pełnej wersji! :)

Zobacz przepis w wersji wideo:

Subskrybuj ➜ Nie przegap nowych filmów, zasubskrybuj mój kanał na YouTube

Metody przygotowania nalewki wiśniowej

Sam wielokrotnie o tym słyszałem od różnych osób, i potwierdza się to w trakcie lektury przepisów na nalewki dostępnych w internecie – część ludzi w pierwszej kolejności zasypuje wiśnie cukrem i wystawia na kilka dni na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, a dopiero potem zalewa je spirytusem.

To duży błąd.

Wcześniejsze zasypanie wiśni cukrem w celu lekkiego podfermetnowania i uzyskania większej ilości soku nie ma żadnych zalet. Fermentacja (nawet krótka) psuje smak wiśni, a nalewka to przecież nie wino. Dodatkowo w tym czasie postępuje utlenianie wpływające negatywnie na aromat jaki owoce oddadzą alkoholowi. Warto też wiedzieć, że słońce działa na owoce bardzo niekorzystnie, powodując szybki rozkład witamin.

Wiśnie najpierw zalane alkoholem oddadzą mu wszystkie świeże smaki i aromaty, a nalewka będzie miała najlepszy możliwy smak, kolor i aromat.

Jakie wiśnie najlepsze do nalewki?

Do wiśniówki najlepiej nadają się wiśnie mniejsze, o ciemniejszej barwie (nawet takie prawie czarne), kwaśnym smaku i wyraźnym aromacie. Trudno o takie w sklepach i chyba najwięcej szczęścia mają ci, którzy w swoich ogrodach mają własne, stare wiśniowe drzewka. Niemniej jednak do przygotowania nalewki możesz użyć dowolnego rodzaju wiśni, do jakich masz dostęp – na pewno wyjdzie bardzo dobrze :)

nalewka wiśniowa

Składniki nalewki wiśniowej

  • 1 – 1,5 kg dojrzałych wiśni
  • 500 ml spirytusu 95%
  • 200 ml przegotowanej wody
  • 0,5 kg cukru

Wykonanie nalewki z wiśni

  1. Wiśnie umyj i usuń z nich pestki (na dole pod przepisem jest filmik, na którym pokazuję jak drylować wiśnie przy pomocy słomki do napojów).

  2. Spirytus wymieszaj z wodą, aby uzyskać alkohol o mocy ok. 70%

  3. Wiśnie przełóż do słoja i zalej je spirytusem, a następnie odstaw w ciemne i raczej ciepłe miejsce na ok. 6 tygodni. Co kilka dni wstrząśnij słojem, aby zamieszać jego zawartością.

  4. Po 6 tygodniach zlej nalew (płyn) ze słoja do butelki i zasyp pozostałe w słoju owoce cukrem.

    nalewka-wisniowa-przepisy

  5. Przez kolejne dni cukier będzie się rozpuszczał w owocach, tworząc syrop – czyli drugą część naszej nalewki. Warto co jakiś czas potrząsnąć zawartością słoja z owocami i cukrem. Kiedy cały cukier się rozpuści, połącz powstały z niego syrop z uzyskanym wcześniej nalewem.

  6. Rozlej nalewkę do butelek i odstaw na minimum miesiąc. Po tym czasie możesz zlać klarowną część płynu do osobnych butelek – nalewki bez osadu i zanieczyszczeń są najbardziej cenione. Mi oczywiście smakują w każdej postaci i nie przeszkadza mi odrobina osadu na dnie butelki ;)

  7. Nalewka z wiśni pełne walory uzyskuje po ok. roku leżakowania, jednak degustować można ją już po kilku tygodniach.

Zobacz jak drylować wiśnie przy pomocy słomki:

Subskrybuj ➜ Nie przegap nowych filmów, zasubskrybuj mój kanał na YouTube

Sprzęt i pomocne gażdżety

W produkcji wiśniówki bardzo pomocne są dla mnie drylownice, szczególnie jeżeli do przerobienia mam kilka kilogramów wiśni ;) Poniżej możesz zobaczyć dwa ciekawe przykłady drylownic, które znalazłem w porównywarce cenowej:

Drylownica do wiśni

Prosty sposób na przyspieszenie produkcji nalewki

Zobacz oferty w Ceneo.pl

Podobne przepisy

tagi: , , , , ,

Ilość komentarzy: 311 - dołącz do dyskusji!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

311 odpowiedzi na “Nalewka z wiśni”

  1. bronekm50 pisze:

    Witam co z pozostałymi wiśniami ? Wiem że mogą się przydać do ciast lub deserów , ale jak je przechować ? Zamrozić , zagotować w słoikach-może jakiś pomysł….

  2. Ania pisze:

    Robiąc z mrożonych wiśni nalewkę popełniłam błąd wsypując od razu cukier i spirytus 70 proc do owoców, wszystko zmieszałam razem. Czy coś z tego wyjdzie ?

  3. Magda pisze:

    Zrobiłam nalewkę idealnie według przepisu. Użyłam wydrylowanych wiśni ze starego sadu,małych,prawie czarnych i bardzo słodkich.Wyszła rewelacyjna, koloru prawie bordo i jest idealnie klarowna.Wiśnie włożyłam do słoików i używam do ciast, deserów i lodów.Są przepyszne.Nalewkę muszę chować bo za szybko się rozchodzi

  4. Ewa pisze:

    Mój pierwszy raz bawienia się w alchemika nalewkowego .Skorzystałam z pańskiego przepisu i dzisiaj będę łączyć oba zlewy i butelkować. Zastanawiam się , czy można by zmieszać w gąsiorku i odstawić aż do czasu ostatecznego filtrowania. Właśnie kurier się oznajmił z dwoma gąsiorkami , które zamówiłam , bo do tej pory to miałam tylko słoiki po miodzie , takie prawie litrowe . Dam znać jak sie cały eksperyment uda. Wczoraj zalałam też owoce pigwowca, bo w tym roku bardzo wcześnie dojrzały.Pozdrawiam , Ewa.

  5. Luiza pisze:

    Pierwszy raz robołam nalewkę z wiśni i jestem tym przepisem zachwycona.Idealnie trafiła w mój smak.Jest przepyszna , rozgrzewająca.Znajomi którzy dostali ją ode mnie nie wierzyli w moje możliwości a teraz chcą przepis.Jedyna wada, szybko się rozchodzi.Pozdrowienia i dziękuję.Luiza

  6. Andrzej pisze:

    Zrobiłem nalewkę zgodnie z przepisem jak wyżej. Według znawców wyszła trochę za słaba i może trochę mało zawiesista, choć kolor bardzo ładny. Myślę że z dodawaniem wody trzeba postępować ostrożnie, bo dużo zależy od soczystości wiśni. Zastanawiam się czy nie lepiej wodę dodawać na końcu.
    Dla mnie wzorem wiśniówki jest ta, którą kupiłem w Portugalii.
    Zastanawiam się jak zmierzyć zawartość alkoholu w nalewce.

  7. Tresspasser pisze:

    Moje 2 butelki gotowego napoju nabierają mocy. Kolega wypił kieliszek i mówi że kozak. Robię do tego tak samo jak w przepisie ze śliwek i brzoskwiń. Trzeba się przygotować na zimę. Czarny bez jutro też idzie do słoja:)

  8. Irena pisze:

    Panie Tomku, przepis świetny. Robiłam tę nalewkę kilka razy. Również z czarnej porzeczki i malin. Zawsze wychodzi boska , szczególnie z czarnej porzeczki i wiśni. Właśnie dziś drugi etap, zasypywanie wiśni cukrem. Pozdrawiam i dziękuję!

  9. Maraz pisze:

    Wszystko ok tylko z drilowaniem wisni bym polemizowal. Pestki nadaja nalewce pelny smak i poprawiaja odpornosc na nowotwory.
    Pozdrawiam
    M.W.

  10. jagar.adelbrant@gmail.com pisze:

    zdania nie zaczyna sie om mi tilko od mnie… prosze ja pani.
    pozdrawiam

  11. jager pisze:

    zdania nie zaczyna sie om mi tilko od mnie… prosze ja pani.
    pozdrawiam

  12. ivett pisze:

    Nie wiedziałam po jaką nalewkę się podpiąc z pytaniem, ale jestem na etapie robienia tej z wiśni więc chciałam zapytać tu o nalewkę ze śliwek. Można ją zrobić analogicznie do tej z wiśni czy jakiś inny polecany przepis?

  13. Marciano pisze:

    czy można zalać owoce czystym spirytusem a po 6 tygodniach przy zlewaniu dolać wody do nektaru ?

  14. Adrian pisze:

    Najlepszy przepis na nalewkę w internecie :D

  15. wlod pisze:

    moja babcia kochała robić nalewki,ja robię nalewki od lat,nigdy nie dryluję wiśni,nie ten smak,nalewka nie służy do upijania się,od tego jest czysty bimberek czy gorzałka ze sklepu,cukier daję tak jak kolega,potem zalewam wódką,to pośledniejszy „damski” wywar,wieśnie potem daję do konsumpcji mojemu koledze,dwie szklanki wprowadzają go w gigant,

  16. Magda pisze:

    Witam, po raz pierwszy robię nalewkę i to według Pana przepisu. Zalałam więc spirytusem wiśnie i drugi słój z czarną porzeczką. Mam pytanie odnośnie czasu maceracji, czy lepiej wydłużyć pobyt owoców w spirytusie o jakiś tydzień czy skrócić o parę dni. Akurat termin 6 tygodni zbiega się z dniem wyjazdu na wakacje….

  17. Anita pisze:

    Zostało mi dużo wódki po weselu, chciałabym to jakoś wykorzystać czy zamiast spirytusu mogę użyć wódki? Jestem laikiem w tych sprawach i to będzie moja pierwsza nalewka. Z góry dziękuję za odpowiedź

  18. Iza pisze:

    Nalewka z wiśni w produkcji z tego przepisu. Czy będzie też dostępny na nalewke z jezyn?

  19. Nina pisze:

    Dzień dobry, Zachęcona rewelacyjnymi komentarzami do nalewki wiśniowej postanowiłam również spróbować swoich sił w tym temacie. Proszę o podpowiedź tylko co oznacza ciepłe miejsce. Czy temperatura pokojowa jest wystarczająca, czy muszę znaleść jakieś inne miejsce.

  20. Michal pisze:

    A jak dryluje to sok troche sie robi mam go odlac

  21. Ewa pisze:

    Właśnie wczoraj dostałam mała kobiałkę wiśni od sąsiadów i pożyczyli mi drylownice.Wiśnie juz zalane ( 2 słoiki).Zostało mi sie trochę płynu , to zerwałam garść borówki amerykańskiej w ogrodzie i mam mały słoiczek” jagodziówki”.Dam znać jak wyjdzie- zaznaczam ,że to mój pierwszy raz.Mam w ogrodzie pigwowca i jak uda się wiśniówka , to na jesieni zabiorę się za niego..Pozdrowienia.

  22. Łukasz pisze:

    Cześć. Czy do filtracji nalewu mogę wykorzystać papierowe filtry do kawy?
    Dziękuję za przepis i pozdrawiam.

  23. Damian pisze:

    Witam.
    Czy zamiast cukru można użyć miodu np. gryczanego ??
    Pozdrawiam.

  24. Marcin pisze:

    A można wódka zalać?

  25. Wiesława pisze:

    Moje pytanko to czy ten przepis można uzyc do kazdego owocu?

  26. Jerzy777 pisze:

    Witam wymyśliłem sobie aby dodać trzy listki mięty na trzy litrowy słoik i wyszedł wspaniały smak z lekką nutką mięty

  27. Jaix pisze:

    Witam, ten patent z sokowirówką ja również stosowałem tylko przy nalewce z pigwy. Przepuściłem wszystko co zostało.Oczywiście było to bardzo mętne, ale po odstawieniu na około pół roku wszystkie męty osiadły na dnie, a na górze pozostała piękna, klarowna nalewka.

  28. Darek pisze:

    Tomku, 2 pytania – jakiej mocy otrzymamy nalewkę i jaki litraż wychodzi z Twojego przepisu?

  29. Kaśka pisze:

    Pomocy !! Nie wiem jak to zrobiłam ale Zapomniałam dodać wody do spirytusu i wlałam sam spirytus da wiśni co teraz? Czy dodać teraz wody czy może wlać wódki?

  30. Zennn pisze:

    Zalałem w zeszłym roku wiśnie spirytusem, były świetne! Po trzech odlot, po pięciu nie mogłem wstać z fotela ;) . Pytanie – czy można zalać wódką 40%ową ??? Pilne pytanie, gorący temat !!!! ..bo sezon! ;) Oczywiście zalecana dawka to dwie sztuki :-)

  31. Gocha10052 pisze:

    Naleweczka warta grzechu ;-) w zeszłym roku robiona z jednej porcji wiśni w tym roku zwiększamy ilość , bo naprawdę warto :-)

  32. smakosz pisze:

    Ile wychodzi gotowej nalewki z takiej proporcji jak w przepisie

  33. Patryk pisze:

    Zobaczymy co z tego wyjdzie ale po komentarzach widzę ze przepis sie chwali;) zalałem właśnie wiśnie spirytusem i teraz zostało tylko czekać ;)( a tego chyba nikt nie lubi;p) pozdrawiam

  34. Asia pisze:

    Cześć, a co z dodaniem tej wody? w przepisie jest a w opisie już nie..

  35. Paula pisze:

    Hej mam pytanie xzy można czymś zastąpić spirytus u nas nie bardzo mozna go dosgac wiec nie wiem sama a szkoda zeby wiśnie się zmarnowały…

  36. GP pisze:

    Witam,
    To co stworzyłeś jest typowym efektem zalania wiśni (czy innych miękkich owoców) spirytusem. Denaturacja komórek roślinnych zamiast wypuszczenia soku i w efekcie nalewka o bladym, nieciekawym kolorze i (zapewne) niepełnym smaku.

    Warto rozróżnić dwie podstawowe kwestie – wypuszczania soku i fermentacji. Najlepszą nalewkę otrzymamy jeżeli przed zalaniem alkoholem do wiśni dodamy cukier, ale nie pozwolimy im sfermentować (podobnie jak w przypadku robienia domowego syropu z wiśni czy malin). Dopiero po wypuszczeniu soku mieszamy zaczyn ze spirytusem lub jego roztworem zgodnie z oczekiwanym poziomem mocy nalewki.

    Wystawianie owoców zasypanych cukrem na bezpośrednie działanie promieni słonecznych to naturalnie bzdura, bo wtedy nie ma możliwości uniknięcia fermentacji.

    • Maciek pisze:

      Bzdura. Przepis Tomka sprawdził się świetnie. Pyszna o pięknym kolorze naleweczka. Dzięki.

    • Monia pisze:

      Dokładnie tak, całkowicie się zgadzam. Najpierw zasypuję owoce cukrem i zamykam w ciemnym miejscu (w zamykanej szafce), by owoce puściły sok – nic nie fermentuje! Potem alkohol.

    • winiarz pisze:

      Głupoty gadasz. Poczytaj co to jest „maceracja”- to nic innego jak wydzielenie odpowiedniego składnika. Czyli w tym przypadku soku i aromatu z wiśni za pomocą rozpuszczalnika jakim jest spirytus.
      Jak chcesz to fermentuj sobie wiśnie. Nie zapomni dosypać drożdży i wetknąć rurki fermentacyjnej.

    • Łukasz30latwnalewkach pisze:

      Denaturacja to może by białka, alkokohol idealnie wyciąga wodę ze wszystkiego na zasadzie wyrównania stężeń roztworu dokladnie ta sama zasada jak w przypadku zasypania cukre. Wiecnpiszesz bzdury, można robić i tak i tak a to że ktoś robi inaczej niż Ty to nie znaczy ze tylko jeden spósb, twój sposób jest dobry. Denaturacja komórek….śmiechu warte…

    • zygmar pisze:

      Autorowi tak mądrego wpisu, śmiało polecam wypowiedź Pana „nalewkarza”, z 48-letnim stażem, który przez 5 minut opowiada, jak to trzeba.
      https://vod.tvp.pl/video/okrasa-lamie-przepisy,smaki-zaklete-w-nalewki,29868537
      Pozdrawiam! ZygmuntP.

    • GP pisze:

      Pamiętajmy o tym, że każdy robi pod własny smak. Jeżeli oczekujemy nalewki wytrawnej, z mocniejszym posmakiem alkoholu, mniejszą zawartością cukru – to sposób jeded czy drugi jest jak najbardziej ok. Ja natomiast wolę nalewki słodkie – deserowe – w których chcę wyciągnąć z owocu jak najwięcej soku i dodatkowo osłodzić ją jeszcze pewną ilością cukru. W tym celu nie ma lepszej metody niż wstrzymanie się z zalaniem alkoholem, z tym że należy zachować umiar aby nie rozpoczął się proces fermentacji.

  37. Kasia pisze:

    Witam :) A ile wychodzi gotowej nalewki z takiej jednej porcji ?

  38. Pawel pisze:

    Witam a czy mozna do wykonania tej nalewki uzyc owocow mrozonych (nie wlasnych ale np. z marketu?

  39. DOMINIK pisze:
    5

    Witamy,mamy zamiar zrobić nalewkę wiśniowa wedlug Pana przepisu ale zastanawia nas fakt,że odradzacie uzywania wiśni z pestkami,bo przecież taka smakuje fantastycznie.Czy możemy znać powód?

    • marek pisze:

      zapewne chodzi o kwas pruski który uwalnia się z pestek, to on daje ten specyficzny smak, ja zostawiam ok 10% wiśni z pestkami

    • Lolo pisze:

      Kwas pruski zwarty w pestkach owoców. Sam miałem tą zagwozdkę, bo zrobiłem nalewkę z wiśni z pestkami, ale podobno stężenie zawarte w takiej ilości wiśni nie jest niebezpieczne dla zdrowia.

  40. Ania pisze:
    5

    Nie dodałam cukru, ani grama. Stwierdziłam, że bez cukru będzie dietetyczna :-) , nietucząca. Wyszła obłędna. Zapach i smak obłędny. Zrobiłam 2 litry i wszystko mi wypili. Zjedli też owoce.

  41. Toborson pisze:

    Ja dzisiaj właśnie zakończyłem pierwszy etap. Zlałem alkohol i zasypałem wiśnie cukrem. Kolor obłędny, już nie mogę się doczekać aż się rozpuści…. Pachnie przepięknie… dam znać po połączeniu….

  42. Ania pisze:

    Witam , mam pytanie . Czy można po raz drugi zalać wiśnie alkoholem.Czy cos z tego wyjdzie ?

    • Tomek Lach pisze:

      Moim zdaniem nic nie wyjdzie :)

    • Ania pisze:

      Wyjdzie kompot z procentami. Zjedz je. Po zlaniu płynu możesz je trzymać w słoiku w lodówce nawet kilka tygodni. dodaj do lodów, bitej śmietany, zjedz łyżeczką z miseczki.

    • Tomasz pisze:

      Moim zdaniem można zalać drugi raz dodać płatki dębowe mocno palone lub po prostu samemu opalić kawałki dębu wyjdzie coś w smaku przypominające whisky .W smaku czasem przewyższa oryginał..Leżakowanie około 6 miesięcy w ciemnym miejscu.

  43. Wierzba pisze:

    Panie Tomku, czy jak po tyg. cukier się rozpuścił to należy go dodać czy już nie?

  44. Dominik pisze:
    5

    Witam,Mam pytanie, Teściowa robiąc nalewke z Pana przepisu wsypala owoce i zalała je alkoholem w sloju po ogorkach. Niestety alkohol przejął zapach i delikatnie smak ogórków. Czy jest jakiś sposób na pozbycie się zapachu ogurkow?Dziękuję z góry i pozdrawiamDominik

  45. ewa pisze:

    Mam pytanko.
    Mam zlany alkohol po ty jak leżały w nim wiśnie. Wiśnie zasypałam cukrem. Proszę o szczegółowe wskazówki co teraz. Mam wlać alko do owoców z cukrem ?? czy syrop odcedzić i dopiero połączyć? ?? nie bardzo wiem jak ro zrobić. Będę wdzięczna za rady

  46. Karolina pisze:
    5

    Świetny przepis, nalewka wyszła tak obłędnie pyszna, że nie doczekała końca sezonu zimowego ;-) w tym roku również zrobiłam – 3 porcje ;-)) najlepsza wiśniówka jaką miałam okazję skosztować. Polecam wszystkim!!!

  47. Aga pisze:

    Witam , Dzisiaj połączyłam wszystkie produkty i mam pytanko co z wiśniami mają zostać na miesiąc i wtedy je rozdzielić ? Pozdrawiam

    • Ania pisze:

      Ja trzymam wiśnie w zalewie do końca i ze słoja nalewam płyn do karafki, kiedy zajdzie potrzeba. Jak komuś wpadnie do kieliszka wisienka to jest to „wisienka na torcie” , pyszny dodatek. Jak płyn się skończy, wszyscy z przyjemnością zjadają wisienki. Uwaga – wisienkami wyglądającymi nieszkodliwie można się „narąbać” bardziej niż samą wiśniówką.

  48. wojtek pisze:

    Rok temu zrobiłem nalewkę wg przepisu wyszła bardzo dobra miałem jej sporo więc rozdałem znajomym, wypili niezabawem. Niewielką ilość zostawiłem sobie po ok 7 miesiącach spróbowałem ponownie i bardzo żałuję że tak wcześnie została wypita to najsmaczniejszy napój jaki piłem

  49. Ewa pisze:

    Tylko jak uchronić tą nalewkę przed nie pożądanym intruzem ? Przecież On, zanim nalewka się wyklaruje to ją wypije. I zostają same owoce.

  50. Marta pisze:

    Witam
    Zalewając spirytusem dodałabym trochę goździków i imbiru.
    Później zasypując cukrem dodałabym cukier migdałowy i miód.
    Ja tak spróbuję w tym roku.
    Pozdrawiam

  51. Mam pisze:
    5

    A można użyć mrożonych wiśni ze sklepu? Czy to nie ma sensu? Jak tak to jest może jakaś firma która ma naprawdę dobre mrożonki?

    • Tomek Lach pisze:

      Z mrożonych „świeżych” wiśni również powinna wyjść dobra nalewka. Co do firmy nie wiem bo nie kupowałem jeszcze takich :-)

    • Ania pisze:

      Jako leniwiec, kupiłam mrożone wiśnie w Lidlu. Nie chciało mi się drylować świeżych. Dosypałam świeżych razem z pestkami. Ponoć to niezdrowo, ale i tak wyszło przepysznie.

  52. Jedna uwaga do przepisu: nalewkę z wiśni robię od x lat co roku, i przetestowałem już chyba wszelkie możliwe metody i kolejności.
    Można z powodzeniem najpierw zasypać cukrem, choć nie wystawiałbym wtedy na słońce, trzeba tylko pamiętać by wlać jednocześnie ok. 200ml spirytusu- by zapobiec procesowi fermentacji.
    Sprawa druga- to kwestia gustu, ale jednak mnie, jak również degustującym znajomym, zdecydowanie lepiej smakują nalewki robione z pewną ilością pestek wiśni- nie należy, z podawanych wyżej powodów, zostawiać wszystkich pestek, jednak warto zostawić niewydrylowanych ok. 25% wiśni, ew. wydrylować wszystkie i dorzucić do słoja garść pestek… Nalewka nabiera niepowtarzalnego, wytrawnego, „pestkowego” aromatu, co docenić można zwłaszcza smakując nalewki leżakowane już rok czy dwa lata…
    Pozdrawiam!

    • Amber pisze:

      Witam
      Jeśli zasypie cukrem i dodam 200ml spirytusu to na jakie czas odstawić i kiedy dolać resztę alkoholu? Pozdrawiam

  53. Kriss pisze:

    Wykonałem po raz drugi i znowu nie doczaka się zimy. Swietny prosty przepis. Proporcje banalne a smakuje wyśmienicie. Jak ktoś chce zachować na dłużej trzeba zakopać.

  54. Łukasz pisze:

    Można degustacja po kilku tygodniach czyli po trzech?

  55. Karolajna pisze:

    Wyczytalam, ze owoców zasypanych cukrem nie trzeba zakręcać a jak to jest z owocami zalanymi alkoholem? Mogą być przykryte tylko szmatką? Pozdrawiam!

  56. Daniel pisze:

    Cześć
    Ja dziś kończę etap 6 tygodni, zobaczmy jak będzie dalej. Przepis bardzo ciekawy

  57. Karolina pisze:

    Nalewka właśnie rozlana do butelek, a za miesiąc pierwsze kosztowanie :) Zobaczymy co z tego wyjdzie :) Dziękuje za przepis i pozdrawiam

  58. Maciek pisze:

    Witaj Tomku,
    dzięki za przepis.
    Jestem na etapie zasypania wiśnie cukrem. Wiśnie leżą w szafce już około 2 tygodni. Na dnie słoja została mi 2 centymetrowa warstwa cukru, która widocznie nie chce się rozpuścić :) Słoje mieszam codziennie. Jest jakiś sposób na to aby cały cukier się rozpuścił? Może przewrócić słoik do góry nogami?:)

    Dzięki za podpowiedź.

    Pozdrawiam,
    Maciek

    • Tomek Lach pisze:

      Jeżeli syrop jest już tak gęsty, że więcej cukru nie przyjmie, to nic nie poradzisz ;) Proponuję zlać syrop, a potem dolać do słoja trochę nalewu (czyli alkoholu) i rozpouścić z jego pomocą nadmiar cukru

  59. Milena pisze:
    5

    Robię nalewkę z tego przepisu już drugi rok z rzędu i jest to najlepsza nalewka jaką do tej pory robię. A pojawiają się różne, słodkie, inne owocowe. Polecam wykonanie!

  60. Sebastian pisze:

    Tomku, po zasypaniu, kiedy cukier rozpuści się całkowicie możemy dodatkowo wycisnąć przez drobne sitko sok z wiśni i to wszystko dodać do zlanej wcześniej części ?

    To dałoby dużo więcej nalewki… Wydaje mi się, że zlanie tylko tego co naturalnie wypłynie z zasypanych cukrem wiśni jest małym marnotrawstwem :)

    Pozdrawiam
    Seba

    • Tomek Lach pisze:

      Racja, możesz odcisnąć co się da :)

    • Jacek pisze:

      Witam,

      jestem w trakcie robienia nalewki wg receptury k. Tomka – dziękuję za przepis. Niebawem będę zlewał pierwszą część / zasypywał cukrem owoce ;-).

      Odnośnie tego, co zostaje na koniec. W ubiegłym roku miałem ten sam problem przy nalewce porzeczkowej. Wrzuciłem to co zostało do sokowirówki – powstał gęsty, fantastyczny, mocno % mus, który Rodzina chętnie stosuje jako polewę do lodów – na prawdę polecam ;-).

      Pozdrowienia,
      Jacek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

css.php