Szybko i przyjemnie zleciały tygodnie przygotowań do towarzyszącego Maratonowi Warszawskiemu Biegu na Piątkę, w którym wystartuję już 29 września. Bieg ten będzie finałem Wyzwania Flory, którego to podjąłem się razem trójką innych blogerów.
Dokładnie dwa tygodnie temu spotkaliśmy się całą drużyną w warszawskim parku i mieliśmy przyjemność pobiegać w grupie, pod okiem naszego trenera Matusza Jasińskiego. Super zabawa. Przy tej okazji Mateusz przyglądał się uważnie naszym poczynaniom i przekazał w trakcie całego dnia wiele super-cennych wskazówek.
Po niemal miesiącu systematycznych treningów wyraźnie widzę, jak ważne są dla początkującej osoby dobre rady fachowca lub bardziej doświadczonej osoby. Dzięki temu, że w pierwszych tygodniach mojej przygody z bieganiem jestem pod opieką trenera, z każdym dniem jest to dla mnie coraz większa przyjemność i coraz mocniej czuję, że ten rodzaj aktywności stanie się nieodłączną częścią mojego życia.
Dobre jedzenie, dobra forma
To jest to! Już po dwóch tygodniach przekonałem się, że dobre jedzenie uzupełnione dobrą formą fizyczną to super fajny zestaw. Łatwo się domyślić, że w tak krótkim czasie nie zostałem super atletą, ale nie mięśnie są najważniejsze. Najważniejsze jest świetne samopoczucie i spora dawka endorfin dostarczana organizmowi po każdym biegu. Tego się nie da opisać, więc nie dowiesz się dopóki nie spróbujesz :-)
Koniecznie zobacz również wideo z relacją z mojego warszawskiego treningu pod okiem trenera Mateusza:
Filmy przedstawiające trójkę pozostałych blogerów obejrzeć można na YouTube pod tym linkiem.
Przed treningiem warto się rozgrzać – w tle załapał się jeszcze Michał z Domowa.TV ;)
Ćwiczę z trenerem Mateuszem Jasińskim
Dość niespodziewanie okazuje się, że to do czego nie mogłem się zmobilizować od dawna, wyzwoliło we mnie tak duże pokłady energii i entuzjazmu, że zaczynam się zastanawiać co stanie się po 29 września. W tej chwili poprzestanę realizacji pierwszego wyznaczonego w Wyzwaniu Flory celu, czyli pokonaniu 5 km w tempie, z którego będę ja sam zadowolony. Jestem przy tym coraz bardziej pewny, że ciąg dalszy nastąpi.
Stay tuned! :-)
Gratulacje :D
Podziwiam kiedys kupilem sobie stroj ale pobiegalem dwa razy i znowu zasiadlem na kanapie na dluuuugo, trza sie dobrze zmotywowac ;]
Jerry to może na rowerze spróbuj? :) Mi chodzi głównie o zdrowy styl życia i pewnie zimą przeniosę się na basen (ale nie do jacuzzi) bo lubię się zmęczyć ;)