Szarlotka oraz inne ciasta i słodkości zagościły w mojej kuchni dopiero nieco ponad rok temu. Zarówno w zeszłym, jak i w obecnym roku wszystkie jabłkowe cuda wyczarowałem z własnoręcznie zebranych z drzewa owoców – wierzcie lub nie, ale nagłe pojawienie się w kuchni ogromnej ilości przepysznych jabłek działa na domowego masterchef’a bardzo motywująco ;)
Dlatego po przepisie na szarlotkę sypaną przyszedł czas na coś jeszcze lepszego, czyli szarlotkę na kruchym cieście z kruszonką. Nieskromnie przyznam, że moja małżonka określiła ten wypiek jako „best ever”, a poczęstowani tym ciastem goście chyba tylko przez nadmierną grzeczność nie skonsumowali ostatniego, malutkiego skrawka pozostałego na paterze :-)
Składniki potrzebne do przygotowania szarlotki
Kruche ciasto (czyli podkład szarlotki)
- 250 g mąki pszennej
- 170 g chłodnego masła
- 50 g trzcinowego lub innego brązowego cukru
- 4 żółtka jaj
- ok. 1 kg jabłek
- 50 g brązowego cukru (jeżeli masz kwaśne jabłka, to cukru można dać dwa razy więcej)
- pół łyżeczki cynamonu i szczypta imbiru
- opcjonalnie – trzy łyżki śmietanki 30%
- 100 g mąki
- 50 g masła
- 50 g brązowego cukru
Przygotowanie szarlotki
1. Przygotowanie szarlotki zacząłem od kruchego ciasta. Mąkę wsypałem do dużej miski, zimne masło pokroiłem w nieduże kostki i wrzuciłem do mąki razem cukrem i żółtkami.
2. Zawartość miski najpierw wymieszałem, a potem zagniatałem dłońmi aż do uzyskania jednolitej masy. Kulę ciasta przełożyłem do worka i wstawiłem na 30 minut do lodówki.
3. Kiedy ciasto się chłodziło zabrałem się za jabłka. Umyłem je, obrałem i pokroiłem na małe, płaskie kawałki. Następnie jabłka wrzuciłem do garnka, podlałem kilkoma łyżkami wody i dusiłem jakieś 15 minut, aż stały się miękkie. Na koniec dodałem jeszcze przyprawy (cynamon, imbir) i cukier – wszystko wymieszałem i odstawiłem jabłka do ostygnięcia.
4. W międzyczasie nastawiłem piekarnik na temperaturę 200 stopni (grzałka górna i dolna).
5. Schłodzone ciasto wyjąłem z lodówki, rozdzieliłem na jedną główną porcję i jedną dużo mniejszą (posłużyła do uformowania boków szarlotki). Główną porcję kruchego ciasta rozwałkowałem, włożyłem do tortownicy (standardowy rozmiar ok. 28 cm) i przy pomocy dłoni rozprowadziłem ciast tak, aby wypełniło dokładnie całe dno formy. Z dodatkowej porcji ciasta wylepiłem boki formy do połowy jej wysokości. Tak przygotowane ciasto nakłułem wielokrotnie widelcem i wstawiłem do piekarnika na 15 minut.
6. Kiedy ciasto się piekło, zabrałem się za przygotowanie kruszonki. Wszystkie składniki wrzuciłem do miski i ucierałem łyżką, a następnie dłonią aż do uzyskania dużej ilości niewielkich grudek.
7. Ciasto w trakcie pieczenia nieco się podniosło, ale kilka chwil po wyjęciu z piekarnika wróciło do pożądanych rozmiarów. Aby uniknąć paniki, możesz przed włożeniem ciasta do piekarnika położyć na wierzch kawałek pergaminu i na papier wysypać trochę fasoli, która obciąży powierzchnię ciasta i zapobiegnie jego podnoszeniu w trakcie pieczenia.
8. Upieczone ciasto wypełniłem przygotowanymi wcześniej jabłkami.
9. Na jabłka wylałem śmietankę, a następnie całą szarlotkę obsypałem kruszonką.
10. Tak przygotowaną szarlotkę wstawiłem do piekarnika (200 st. C) na 30 minut.
11. Szarlotkę podawałem bez dodatków, oprószoną jedynie dla celów dekoracyjnych cukrem pudrem.
SMACZNEGO!
Z czego zrobić kruszonkę? Bo jakoś nie mogę doczytać tutaj? :(
Ale z czego ta kruszonka jest zrobiona???
szarlotka przepyszna mój mąż zajada się nią aż uszy mu sie trzęsą :) nie dodaje śmietany wg mnie nie zmienia to smaku więc pomijam ją a białka z jajka ubijam na sztywną pianę z małą ilością cukru i rozkładam na jabłka pyyycha:))
do białek można dodać również kisiel:)
Witam Pana!☺Poszukiwałam w trybie natychmiastowym jakiś przepis na szarlotkę na kruchym cieście i na tortownicę! Znalazlam Pana przepis i pomimo że nie miałam cukru brązowego, itak postanowiłam ją zrobić. Szkoda mi też było wyrzucać białka. Na początku nie wiedziałam co z nimi zrobić, ale później przypomniało mi się że teściową wykorzystuje też białka, więc ubiłam je, dodała trochę cukru i kisiel malinowy. Ciasto udało się przepyszne, A wyglądało jeszcze lepiej,pięknie oddzielała się każda warstwa: ciasto złotego kolory,jabłka brązowawe, masa białkowa ślisznie różowa i oczywiście kruszonka! Osoby, które jadły to ciasto natychmiast prosili o przepis, dziękuję Panie Tomaszu za wspaniały przepis i dziękuję że jest Internet i ratuje w takich sytuacjach!!! Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam ten przepis. Robi furrorę na każdej imprezie. Właśnie po raz kolejny piecze się w piekarniku i mam nadzieję, że dziś znowu wszyscy będą się zachwycać :) A jeśli nie to ja i mój mały lokator z brzucha będziemy zajadać się sami!
Na końcu mojego wpisu zapisał się niepotrzebny fragment od słowa „międzyczasie”. To się przypadkowo wpisało jak pisałam więc nie trzeba na to zwracać uwagi. Pozdrawiam. A.
Lepszy przepis od tego tutaj.
Po co się bawić w kruszonkę osobno ?? Szkoda czasu
Weź 2 szkl. mąki 3/4 szkl cukru pudru przesiej do miski i dodaj posiekane masło 3/4 kostki. Siekaj nożem aż masło się rozproszy na drobniutkie kawałeczki. Idzie to szybko, kilka chwil. Dodaj do tego 3 żółtka, zapach migdałowy lub cytrynowy, cukier waniliowy, 1 łyżeczkę proszku do pieczenia i zagnieć ciasto tak żeby tylko się jakoś trzymało. Mogą to być kolejne kule jak śniegowe.. Włóż do lodówki.
Teraz jabłka ok 1 kg.
Połowę kroimy w kostkę ok 1 cm i zasypujemy cukrem żeby puściły sok. Połowę przesmażamy na masę z cukrem. Łączymy ta masę z odciśniętą kostką. Wychodzi taki mix – kawałki w sosie.
Białko od żółtek ubijamy na sztywno mieszamy z 1 jasnym budyniem.
Do tortownicy 22, 24 cm wkładamy papier do pieczenia na dno i boki po czym bierzemy 2-3 kule (jedną zostawiamy na kruszonkę) i wykładamy dno tortownicy. Piecze się w prodiżu do lekkiego przyżółcenia. Po upieczeniu dodajemy na to masę jabłkową a na masę białko z budyniem. Na wierzch trzemy zimną kulę na tarce i wychodzi taka jakby kruszonka po całości. Piecze się znowu w prodiżu do zarumienienia kruszonki. Po wyjęciu posypuje się cukrem pudrem.
Ciasto wychodzi widokowe i tak wygląda jakby je przyrządzano w cukierni a nie w domu. Jednolita masa jabłkowa z kawałkami jabłka i na tym jakby warstwa budyniopodobna łącząca wszystko w kompozycję jak należy.
Przepis jest przy-długi ale wykonanie szybkie. Mnie to zabiera ok pół godziny. Najpierw jabłka, potem ciasto do zamrażalnika na chwilę i dalej już pakowanie do tortownicy. Zawsze wychodzi i jest fajne.
Jak ktoś chce to może pól kuli na kruszonkę zmieszać z kakao i będzie wtedy kruszonka mix jasna i ciemna. Jakby kruszonka była za miałka to można dodać do niej łyżeczkę śmietany i będzie wtedy twardo- krucha. Można do jabłek DODAĆ RODZYNKI, można posypać jabłka trochę cynamonem lub dodać na wierzch posiekane migdały ale nie za dużo bo się ciasto zrobi migdałowe a nie a la szarlotka.
Polecam. Zwłaszcza to zmieszanie przesmażone jabłka z kawałkami prawie surowego jabłka.
międzyczasie obieramy jabłka tak ok 1 kg i jakąś dowolną część kroimy w kostke i zasypujemy cukrem aż puszą sok. Pozostałą część przesmażamy na masę.
Moja tesciowa robi podobna, tyle że mąkę pszenna zastępuje krupczatką…mega kruchutkie. Pychota!!!
Jak się czyta Pana przepisy to wszystko wydaje się takie proste, a zdjęcia sprawiają, że aż pachnie z ekranu komputera :) To się nazywa talent! Dzisiaj mam zamiar wykorzystać ten przepis na szarlotkę z kruszonką, bo już czuję jej smak i zapach. Mam jednak nadzieję, że rzeczywistosć będzie jeszcze lepsza niż moje wyobrażenia! Pozdrawiam!
Kusisz tą szarlotką! Już wiem, czym w przyszłym tygodniu będę gości częstowac ;)
A co do białek – jak bym chciała z nich zrobić „chmurkę”, między jabłkami i kruszonką to wystarczy je ubić, czy coś tam do nich jeszcze dodać, żeby pozostały dobrze ścięte? (uwielbiam to rozwiązanie w ciastach, ale sama nigdy tego nie robiłam ^^’)
motyla noga! taka ochota mnie naszła na to ciasto ale niestety nie mam w domu w chwili obecnej brązowego cukru i lipa. :< a już chciałam się wziąć za zrobienie tej mega wyglądającj szarlotki przed powrotem rodziców. :<
pozdrawiam serdecznie. :)
ps! uwielbiam Twoje przepisy! *.*
Dziękuję za to wyznanie!!! :D
Z białym cukrem też można spróbować :)
Zrobiłam szarlotkę parę dni temu – wyszła :))
Wcześniej bałam się zabrać za ciasto kruche z innych przepisów..
Do mojej szarlotki użyłam musu jabłkowego własnej roboty (duży słój ok. 1 l.)i zmiksowane blenderem kawałki 1 świeżego jabłka) plus cynamon, bo mus był słodzony.
Nie dałam śmietanki tylko ubite białko pozostałe po jajkach na wierzch jabłek i na to kruszonka – wyszła fajna „skórka” trzymająca kruszonkę, ale następnym razem chcę delikatnie wymieszać mus z ubitym białkiem – może będzie się trzymał bardziej „w kupie”..
Poza tym wyszło pysznie
Fajny blog, mam zamiar sprawdzić wiele Twoich przepisów..pozdrawiam
Wczoraj wieczorem zrobiłam ciasto, kiedy sie kładłam była jeszcze cała blaszka(ponieważ ciasto było ciepłe jeszcze nikt goniejadł,tak myślałam)a gdy wstałam zostało tylko kilka kawałków ciasta.Więc Tomku dziekuje za wyśmienity przepis:)
Wypróbowałam jeszcze kilka różnych przepisów i jestem Ci bardzo wdzieczna za skorzystanie z nich:)
Pozdrawiam :)
Po szarlotce zostało tylko wspomnienie i pusta blaszka, moja rodzina pochłonęła ją w jedno popołudnie,choć ja zdecydowanie wolę sypaną.
Mam pomysł co zrobić z pozostającymi białkami: ubić pianę dodać 3/4 szklanki cukru i wyłożyć na jabłka, a dopiero potem kruszonkę (tak się robi w pleśniaku). Ja spróbuję wykorzystać ją następnym razem.
Isia dzięki za komentarz! Ja z białek zrobiłem bezy, ale zużycie ich na samym cieście to jest zdecydowanie lepszy pomysł.
Właśnie się studzi, rodzina konczy jeść obiad a ja czekam zeby wjechac na stół z deserem! :)) pachnie obłędnie. Podam szarlotke z sorbetem malinowym z Grycana, tak sie ciepło na dworzu zrobiło w porównaiu z ostatnimi zawieruchami śnieżnymi, że az mi przygrzało chyba ;))
Wcale się nie dziwie, że tak wszystkim smakowała, bo piękna z niej szarlotka :)
Ona taka troche bardziej, jak tarta, ale w tym jej cały urok :)
Pozdrawiam
ja znam siebie, zapomnij żeby ten mały kawałek został ;) choćby dla samego kruchego spodu bym go zjadła :)
Ta szarlotka była taka dobra, że nic się nie zmarnowało. Ba! Nawet jeden okruch nie przetrwał do następnego dnia.
Piękna szarlotka! :) Wróciłam od babci z siatami pełnymi jabłek, więc chętnie wypróbuję Twój przepis :)
Pozdrawiam serdecznie :)
tylko szkoda, że białka się marnują
Z białek zawsze można bezy zrobić albo dietetyczny omlet ;)