Pierogi z dynią chodziły za mną już od zeszłego roku. Nie mogłem się wręcz doczekać początku sezonu dyniowego i kiedy tylko w trakcie cotygodniowych zakupów trafiłem na dynię w dziale warzywnym, od razu wiedziałem co już niebawem zjemy na obiad :-)
Wyśmienite pierogi to nie jest taka błaha sprawa. Musisz bowiem zadbać o dwie prawie zupełnie niezależne części, czyli o ciasto i o farsz. Ciasto musi zostać wyrobione ze składników w odpowiednich proporcjach – tylko wtedy będzie gładkie, sprężyste i miękkie. Farsz jest skarbem zamkniętym wewnątrz każdego pieroga. Jego smak musi być wyraźny i nadawać charakter całemu daniu.
Moje dyniowe pierogi otrzymały jeszcze trzeci argument w postaci atrakcyjnego wyglądu. Żywe kolory nadzienia i posypka z przysmażonych piórek cebuli i zielonego szczypiorku zrobiły dobrą robotę.
Składniki potrzebne do wykonania pierogów
Ciasto:
- mąka pszenna – 300 g
- gorąca woda – 250 ml
- sól – ćwierć łyżeczki
Farsz:
- dynia – ok. 400 g miąższu (u mnie była to ćwiartka niewielkiej dyni)
- jedna cebula
- dwa ząbki czosnku
- szklanka mrożonego zielonego groszku
- przyprawy: sól, pieprz, imbir, kurkuma, ewentualnie dodatkowy suszony imbir, cynamon, płatki chilli
Do okraszenia gotowych pierogów:
- łyżka masła
- połowa przygotowanej wcześniej cebuli
- szczypiorek
- gęsty ocet balsamiczny (ja użyłem octu daktylowo-figowego)
Przygotowanie pierogów
- Dynię pozbawiłem pestek i skóry, a następnie pokroiłem w kostkę. W dużej misce kawałki dyni posoliłem, popieprzyłem i skropiłem oliwą. Wszystko to wrzuciłem na blachę i wstawiłem na 20 minut do piekarnika rozgrzanego do temp. 200 st. C. W tym czasie dynia ładnie się przypiekła i zrobiła się mięciutka.
- W trakcie pieczenia dyni zająłem się wyrobieniem ciasta na pierogi. Mąkę przesiałem do dużej miski, dodałem do niej sól i powoli wlewając do miski gorącą wodę mieszałem ciasto łyżką.
- Kiedy składniki ciasta już wstepnie się połączyły, wyrabiałem je przez kilka minut ręką. Jeżeli ciasto zbytnio się lepi, dodaję odrobinę mąki. Docelowo powinno ono być gładkie, sprężyste i miękkie.
- Wyrobione ciasto odstawiłem na bok w misce przykrytej ściereczką na ok. 30 minut…
- …i zabrałem się za przygotowanie farszu. Cebulę pokroiłem w cieniutkie piórka i usmażyłem na złoty kolor na patelni z dodatkiem oleju rzepakowego. Kiedy cebula była już prawie gotowa, na patelnię wrzuciłem dodatkowo posiekany na cieniutkie plasterki czosnek. Połowę usmażonej cebuli odstawiłem na bok, aby użyć jej później do okraszenia gotowych pierogów.
- Upieczoną dynię przełożyłem do miski, dodałem groszek, połowę usmażonej wcześniej cebuli z czosnkiem i starty na tarce świeży imbir.
- Farsz doprawiłem do smaku solą, pieprzem, kurkumą, dodatkowym suszonym imbirem, cynamonem i odrobiną płatków chilli, a następnie wszystko dokładnie wymieszałem. Z farszem jest taka sprawa, że najlepiej doprawić go wedle własnych gustów i dlatego nie podaję dokładnych ilości przypraw. Poeksperymentuj – tak będzie idealnie :)
- Jeżeli farsz mocno puści soki (konkretnie dynia), najlepiej jest ten nadmiar płynu odlać.
- Ciasto odstało już swoje 30 minut, więc mogłem zabrać się za wałkowanie. Aby ciasto nie przywierało, na stolnicy rozsypałem odrobinę mąki i rozwałkowałem ciasto bardzo cienko.
- Z ciasta przy pomocy szklanki wykrawałem kółka, na których układałem farsz. Ilość farszu musisz wyczuć – jeżeli będzie go za dużo, nie uda się zlepić pieroga, jeżeli zaś będzie go za mało, prym będzie wiodło ciasto – a tego nie chcemy (pożądana jest harmonia i równowaga pomiędzy ciastem i farszem).
- Klejenie pierogów to czynność prosta i przyjemna – jeżeli tylko wcześniej zadbasz o odpowiednią ilość farszu ;) W pierwszej kolejności warto zlepić krawędzie ciasta lekko, a dopiero przy drugim podejściu, kiedy pieróg nabrał już wstępnego kształtu, użyć większej siły i porządnie scalić ze sobą krawędzie.
- Tak przygotowane pierogi wrzucałem do gotującej się, lekko osolonej wody. Wyjmowałem je po kilkudziesięciu sekundach od wypłynięcia na powierzchnię.
- Po odsączeniu wody układałem je na talerzach, smarowałem odrobiną masła, posypywałem przysmażoną cebulką i szczypiorkiem. Na stole pojawił się również daktylowo-figowy ocet balsamiczny, w którym przy okazji każdego kęsa maczaliśmy pierogi.
Przepyszne!
Witam Czy mogę pominąć w farszu groszek?
Tak, możesz pominąć groszek :)
A czy do takich pierogów nada się dynia Hokkaido (kabocha)? Bo przepis wygląda super, ale w tym momencie mam dostęp tylko do tej odmiany…
Taka będzie najlepsza! :)
Dynia zawsze była dla mnie mdła i nijaka. Długo szukałam przepisów żeby się do niej przekonać, przygotowując zupy racuchy czy placki… Pierogi proponowane przez Ciebie są reweacyjne! Smakują mnie i o dziwo moim wybrednym dzieciom. Naprawdę suuper. Mniaaami….
Dzięki Kasiu za opinię! :)
W samą porę znalazłam ten przepis! Pyszni sie u mnie na stole od tygodnia piękna ciemnopomarańczowa dyńka i nie mam sumienia zmaltretować jej w zupie. A więc – w sobotę pierogi! Dzienx:)
Wstyd się przyznać, ale nigdy jeszcze nie jadłam pierogów z dynią. Te wyglądają tak pięknie, że nie mogę się doczekać, kiedy wypróbuję ten przepis! Coś czuję, że jutro będzie lepione;).
dynia zakupiona. jutro na obiad takie właśnie pierogi :-)
Czy groszek do farszu dodajemy zamrożony czy podgotowany?
Aga ja dodałem zamrożony groszek, dzięki czemu w ugotowanych pierogach zachował świetny żywo-zielony kolor
ale wyglądają:) powiem Ci, że i ja teraz mam chęć na dynię- było już ciasto, będzie zupka, a kto wie- może za chwilę i pierogi:)
Paula dobrze wyglądają, jeszcze lepiej smakują :)