Lipiec, a wraz z nim nowe sezonowe warzywa i owoce. Mimo, że większość z nich dostępnych jest przez cały rok w supermarketach, zdecydowanie wolę poszczególne warzywa i owoce, gdy rozpoczyna się ich pora. Są o wiele zdrowsze i smaczniejsze.
Lipiec to czas pyszności na pobliskich bazarach, w lokalnych warzywniakach lub w przydomowych ogródkach. Niektóre z nich dostępne są dosłownie przez chwilę, ale chyba nie muszę nikogo specjalnie przekonywać, że warto po nie sięgać właśnie w sezonie. Żeby nie przegapić tego czasu zajrzyj do kalendarza produktów sezonowych.
Warzywa lipca
- Cukinia – smakuje pod każdą postacią. Możesz szybko przyrządzić z niej pyszne danie. Sprawdza się jako warzywo do grillowania. Tartą cukinię możesz dodać do tradycyjnych placków ziemniaczanych. Nadaje się do faszerowania i zapiekania. Jest także doskonałym składnikiem gulaszów, leczo.
- Pomidor – sezon na pomidory zaczyna się już nawet w kwietniu, najsmaczniejsze jednak są w okresie lipca/sierpnia oraz na początku września. Do wyboru masz różne odmiany, które różnią się kształtem, kolorem ale przede wszystkim smakiem. Pomidory możesz przyrządzać na wiele sposobów: smażyć, dusić, grillować, faszerować.
- Papryka – w Polsce sezon na paprykę trwa od lipca do października. Stosowana jest w wielu kuchniach świata. Popularna w daniach hiszpańskich, meksykańskich i węgierskich. Smakuje na surowo jako dodatek do sałatek, ale także pieczona, grillowana, gotowana.
- Patison – zbiory tych warzyw przeprowadza się od lipca do października. Przyrządzisz z nich dania proste, jak i bardziej wyrafinowane w smaku. Warzywo to bardzo cenione w kuchni francuskiej.
- Kukurydza – sezon na kukurydzę trwa od lipca do października. Najpopularniejsza wersja tego warzywa to kukurydza w kolbach grillowana lub gotowana.
- Koper włoski, fenkuł włoski – z uprawy w Polsce dostępny jest od lipca do listopada. Koper możesz jeść na surowo, dusić, gotować, piec, grillować.
Lipiec – czas owoców
- Jagoda – sezon w pełni przypada na lipiec/sierpień. Możesz jeść na surowo oraz dodawać do swoich ulubionych deserów, ciast oraz pierogów. Idealne do przygotowania konfitur, soków czy kompotów.
- Poziomka – owoce te zbiera się od lipca do sierpnia. Możesz przyrządzić z nich konfitury, soki, nalewki. Najlepiej smakują świeże, bezpośrednio po zbiorze. Są bardzo aromatyczne.
- Malina – dostępna w Polsce od lipca do początku października. Jest bardzo popularnym owocem w przydomowych ogródkach. Świetne sprawdza się jako dodatek do przetworów mlecznych: jogurtów, mleka, twarożku, kefiru. Z malin możesz przygotować: wino, nalewkę, kompoty, soki, dżemy i konfitury.
- Morwa – dojrzałe owoce morwy możesz zbierać już w lipcu. Owoce nadają się do jedzenia na surowo, ale także sprawdzą się jako dodatek do Twoich letnich deserów.
- Brzoskwinia – w zależności od odmiany dojrzewa od lipca do sierpnia. Najczęściej owoce te spożywa się na surowo. Dodawane są również do ciast.
- Wiśnia – owoce wiśni najlepiej zbierać w lipcu. Wiśnie wykorzystaj do przyrządzenia soków, kompotów, dżemów i konfitur. Owoce te dodawaj do ciast i deserów. Wiśnie są idealne to przygotowywania wina i nalewek.
Warto wprowadzić do swojej kuchni smaki i zapachy sezonowych produktów, które są niezwykle zdrowe. Zawierają cenne wartości, których nie znajdziesz w mrożonkach czy przetworzonych produktach.
Cukinia tez jest dobra na słodka, wychodzą z niej super dżemy :) http://swiatogrodnika.pl/cytrusowy-dzem-cukinii/
teraz patrzę a mojego komentarza nie ma :(
Witam!
Lipiec to jest miesiąc, który kojarzy mi się z truskawkami, kompotami, autorstwa mojej mamy, oraz wieloma innymi produktami. Mimo to, najbardziej kojarzy mi się czarna porzeczka. Tak, czarna porzeczka, która równocześnie jest trauma mojego dzieciństwa.
Miejsce mojej traumy to działka mojej babci, na której to mój tako zawsze kazał zbierać dla mnie i dla mojej siostry ten oto, czarny jak węgiel, owoc. Wówczas jeszcze do szkoły nie chodziłyśmy.
Podrapane rączki plus zgniecione , nie raz, porzeczki w dłoniach, a dodatkowo armia komarów dookoła zawsze równało się katastrofą i niesamowicie ogromną niechęcią do tych owoców.
Aktualnie nawet zapach czarnej porzeczki mi przeszkadza. Na szczęście teraz to tylko wspomnienia, które są jak laleczka z horroru. Nie życzę podobnych wspomnień. :)
Pozdrawiam.
Jak lipiec to koniecznie fasolka szparagowa, czy zielona czy żółta, obie są pycha, a najlepsza z bułką tartą smażoną na masełku. Czasem część znika sama jeszcze z garnka.
Musi być też cukinia – faszerowana albo w towarzystwie papryki i pomidorów w leczo, które uwielbiam ( a będąc dzieckiem nie lubiłam, teraz wiem że do pewnych smaków trzeba dorosnąć).
I wreszcie zaczyna się sezon na maliny, porzeczki, czereśnie i wiśnie.
W tym roku zapomniane krzaczki malin ukryte w rozrośniętych jak szalone paprociach owocują jak nigdy ku mej ogromnej radości :) co dwa dni jeżdże i zbieram dojrzałe owoce.
I koniecznie musze kupić wiśnie i zrobić naleweczke, w ubiegłym roku robiłam pierwszy raz i wyszła fantastyczna, potem żałowałam że nie zrobiłam więcej a sezon na na wiśnie się skończył i musiałam czekać cały rok, teraz zrobie więcej :)
Od tego roku lipiec będzie mi się już kojarzył z czarną porzeczką .
Zakończyłam domową produkcję soku, dżemu i galaretki….. co widać po moich dłoniach ;).
Po przeczytaniu informacji o bogactwie witamin jakie zawiera ten owoc, o jej wartościach odżywczych i zdrowotnych np. tutaj:
http://www.cyberbaba.pl/produkty-spozywcze/132-owoce/1544-czarna-porzeczka-niezwykly-owoc
postanowiłam w tym roku przygotować domowe przetwory. A więc są soki i nisko słodzone dżemy oraz galaretki. Stoją rzędem w słojach i słoikach. Cieszą oczy przepiękną barwą i pozostaje już tylko dokleić etykietki wynieść do piwniczki.
Mniam! :)
Bez konserwantów, z minimalną ilością cukru…samo zdrowie.
Czarna porzeczka to niesamowity owoc!
Lipiec to pierogi z wiśniami (wypestkowanymi), polane sklarowanym masłem i śmietaną. Oprószone cukrem. Kocham to danie.
Lipiec to zupa z czarnych jagód ze śmietaną i kluseczkami domowej roboty. Ubóstwiam !
Lipiec to także „lody” robione z malin lub brzoskwiń – owoce miksuję z cukrem i zamrażam w specjalnych pojemniczkach do lodów z patyczkami. Wiem, co jem.
Muszę też wspomnieć o ogórkach małosolnych, których smak nie znudził mi się w czerwcu. Oczywiście wyłącznie ze świeżym chlebkiem zrobionym przeze mnie (najlepiej bezglutenowym) posmarowanym „smalczykiem” z fasoli. Na to danie ZAPRASZAM !
Twój komentarz najbardziej nam się spodobał i tym samym mamy zwycięzcę zabawy z newslettera. Gratuluję! :-)
Lipiec najbardziej mi się kojarzy z ulubionymi daniami pierogi z jagodami , z cukinią w cieście , oraz chłodnikiem z buraczków Jest tego dużo , lubię je przygotowywać :)
Knedle z truskawkami:) Jedno z ulubionych dań mojego dzieciństwa, w babcinym wydaniu. Teraz sama robię, moje dzieci się zajadają:)
Pierogi z truskawkami – wyraz miłości. Mojej Babci, mojej Mamy i mojej dla moich małych dzieci. Zapach i smak jest kwintesencją miłości i bezpieczeństwa.
Fasolka szparagowa! z bułeczką tartą albo w zdrowszej wersji z zarodkami pszennymi i do tego soczyste pomidory z cebulką i jajko sadzone posypane szczypiorkiem mmmm :D albo młode ziemniaczki z koperkiem, też z jajeczkiem i mizerią z ogórków bądź chłodnikiem – moje proste obiady lata i smaki dzieciństwa :D a przydomek – Malinowe – też nie wziął się znikąd – uwielbiam w każdej postaci :)
Maliny….smaki mojego dzieciństwa. Najlepiej smakowały prosto z krzaczka, a że miałyśmy ich całkiem sporo w Naszym przydomowym ogródku, to można było smakować…do oporu :)
No nie!! Zapomniałeś o najważniejszym warzywie- zielony groszek :-)) Moje ulubione, jem garściami :-)
A co powiecie na leczo ze świeżych warzyw? :-) Mniam, palce lizać :-)
Groszek zielony pojawia się już pod koniec czerwca i jest tutaj ;)