Zupa botwinka to moja wiosenna specjalność. Rewelacyjnie wygląda i rewelacyjnie smakuje. Mógłbym ją jeść prawie codziennie. Nawet moja roczna córka, zdeklarowany niejadek, pochłonęła wczoraj botwinkę z wielką chęcią, co stanowiło chyba potrójną ilość jej normalnej porcji obiadowej ;)
Jej świetny, intensywnie różowy kolor i delikatnie śmietankowy smak sprawiają, że nawet osoby nie lubiące buraków i niczego co z nimi związane, przekonają się do botwinki bez najmniejszego problemu – przykładem jest choćby moja żonka Alicja. :-)
Zobacz przepis na botwinkę w wersji wideo:
Składniki botwinki
- pęczek botwinki ok. 400-500 g
- jeden nieduży burak
- jedna mała marchewka
- jedna pietruszka – korzeń
- bulion (warzywny lub mięsny) – ok. 750 ml – możesz też użyć zwykłego rosołu (przepis na rosół)
- 100 ml śmietany 18%
- świeżo wyciśnięty sok z cytryny – 2 łyżki
- do udekorowania botwinki: natka pietruszki lub szczypiorek
Przygotowanie botwinki
Bulion zagotuj w garnku, a następnie dodaj do niego starte na tarce o dużych oczkach marchewkę i pietruszkę oraz buraka pokrojonego w kostkę.
Gotuj na wolnym ogniu przez ok. 10 minut, a następnie dodaj drobno posiekaną botwinkę (łodygi, liście i obrane buraczki). Gotuj wszystkie warzywa do czasu aż będą miękkie.
Następnie zahartuj śmietanę: wlej do niej kilka łyżek gorącej zupy i wymieszaj dokładnie. Tak przygotowaną śmietanę rozprowadź w garnku, dodaj sok z cytryny, dopraw do smaku solą i pieprzem.
Zupę podawaj posypaną świeżą zieleniną. Jako dodatek świetnie pasuje również ugotowane na twardo jajko.
Bardzo wiosenna zupa
Botwinka to super wiosenna zupa. Jej śmietankowo – warzywny smak i delikatne, rozpływające się w ustach kawałki warzyw, to dla mnie esencja majowego menu :)
Najpierw zakwasić, a dopiero później śmietana.
Mi zupka bardzo smakowała, zrobiłam ja juz dwa razy:-) a przepis na pewno wyląduje w moim zeszycie z pysznościami! Jako ze buraczki z takiej zupy bardzo mi smakują zamiast jednego dodałam dwa;-) palce lizać, polecam!
Od jakiegoś czasu czaiłam się na zupę z tego przepisu (dzięki temu też odkryłam tego fantastycznego bloga!) i dziś w końcu udało mi się ją zrobić :) wyszła bardzo dobra, bogata o pięknym kolorze ale jest kilka rzeczy, które następnym razem muszę zmodyfikować, może dla kogoś wskazówki będą przydatne:- w przepisie nie podano, że zupę gotuje się tak długo! Gotowałam niemal 1,5 h (dla mnie, osoby robiącej ekspresowe obiady do 20 min to dużo) a burak, mimo, że pokroiłam go w drobną kostkę cały czas był twardy. Mimo, że dodawałam raz po raz, dużo więcej wody wygotował mi się cały bulion (na szczęście aromat wsiąkł w warzywa więc smak pozostał). Następnym razem spróbuję zrobić zupę z upieczonego lub ugotowanego wcześniej buraka.- mimo, że nie dodałam bardzo dużo soku z cytryny zupa miała bardzo cytrynowy smak, musiałam ją dosłodzić :/ (następnym razem mniej cytryny)- z podanych składników wyszło mi niewiele zupy, trochę więcej niż połowa małego garnka. 2 konkretne porcje. Trochę mało, nie jestem pewna czy wypad do restauracji na botwinkę nie byłby lepszą opcją, jako, że jestem singielką (następnym razem botwinka z podwójnej porcji lub restauracja).
Musiałaś mieć niedobre buraczki. Ja właśnie zrobiłam ta zupę, za każdym razem z tego czy z innego przepisu po ok 30 minutach buraczki są już dobre.
zwarzyła mi się …. ale w smaku jest dobra
Może nastepnym razem do śmietany nalej najpierw trochę zupy, żeby dostała takiej samej tem. jak zupa.
Kolor , groteskowo różowy, co jednak nie przeszkodziło mojej rodzince wsunąć cały gar tej przepysznej majowej zupy, która do tej pory jakoś nie gościła na naszym stole … polecam. Botwinka palce lizać :)
O tak uwielbiam, ale ja mam inny sposób na zakwaszenie. Moja siostra jest uczulona na cytrynę więc żurek domowej roboty świetnie się spisuje :)
Trzeba przyznać, że zupa wygląda świetnie. Smakuje pewnie jeszcze lepiej :) No i z całą pewnością jest zdrowa.
Zupka geniaaalna:) moja pierwsza z botwinki ..i aż mi sie uszy trzęsą. Polecam
Krok po kroku, zgodnie z sugestiami i botwinka wyszła palce lizać :)
dzięki za przepis!
Dziekuje bardzo za POLSKIE PRZEPISY i KOMENTARZE. Wszystko razem – jest wspaniale.
Nawet za granica moge gotowac po POLSKU.
Dziękuję i pozdrawiam Krystyno! :)
zupa gotowana na bulionie?? kostka bulionowa?? żenada !!!!
Bulion to nie kostka ;p …poczytaj co to jest domowy bulion własnej roboty :-)
Autor przepisu nigdzie nie napisał nic o kostce… Komentarz zupełnie nie na miejscu :/
nie zenada,tylko zupa na bulionie z kostki.ja gotuje wspaniale zupy na miesie ale sa rowniez dobre na kostce bulionowej a zenada jest cos takiego wogole nie pisac…..no ale coz wymagac od osoby ktora nawet nie napisala dlaczego a ja osobiscie znam kobiety ktore i zupy na mieski potrafia sp……ic……zenada
Botwinka jest smaczna. Znam ten przepis od mojej mamy, tylko ja zamiast natki pietruszki dodaję koperek i ok. 1/2 łyżeczki cukru dla złamania smaku. Do tego dania oddzielnie podaję ugotowane młode ziemniaki
polane skwarkami. Smacznego!
Moja pierwsza w zyciu zupa z burakow :) Rewelacja! Przepis na stale zagosci w mojej domowej karcie menu :)Bardzo dziekuje!
Właśnie zrobilam i niestety nie wyszła :( Nie wiem co zrobiłam nie tak, ale zupa jest mało buraczana, mimo że zachowałam proporcje. Bardziej czuję bulion niż buraczkowy smak. Szkoda bo miałam ogromne oczekiwania wobec botwinki, ale chyba jednak zupy to nie moja specjalność :(
A może użyłaś bulionu z kostki? Jeżeli tak, to proponuję zrobić botwinkę bez kostki na domowym wywarze, ja tak zawsze robię i jest rewelacja – ew. dodaj przynajmniej połowę mniej bulionu niż tym razem.
To wtedy można dodać barszcz czerwony z torebki :) Może za malutkie buraczki były w botwince i nie dały tego smaku.
Buraki trzeba zanim się je wrzuci do zupy zakwasić porządnie cytryną o czym nie ma słowa w przepisie – ale to podstawa każdej zupy buraczanej i nie dwie łyżeczki ale conajmniej trzeba wycisnąć pół cytryny inaczej buraki w gotowaniu tracą kolor :)
Joanno od lat robię tak jak w jest podane w tym przepisie i nie mam problemów z uzyskaniem pięknego koloru :)
Pewnie wrzucialas buraczki i botwinke na gotujaca wode ;) zeby wyszedl piekny kolor i smaczek zupa nie moze sie gotowac w trakcie wrzucania. Pozdrawiam.
Przed chwilą ugotowałam botwinkę wg Twojego przepisu. Zupa pyszna. Bardzo dziękuje za przepis, prosty i bardzo smaczny.
Jestem pierwszy raz na tej stronie i widzę, że będę na niej częściej gościła, nie tylko ze względu na botwinkę.
Pozdrawiam serdecznie
Lucyno dziękuję za komentarz! :)
To nie kwestia koloru ale też smaku każdy barszcz wymaga zakwaszenia od dawien dawna – to przepis mojej babci i jestem mu wierna każdy barszcz czy to czerwony czy botwinka czy chłodnik wychodzi w ten sposób pysznie
SUPER, botwinka była ( jeszcze jest pyszna). Żonka zapytała mnie dlaczego bez ziemniaków, jaj jej na to
że z jajkiem smakuje lepiej. Było buzi. Mniam, mniam.
Dziękuję Tomaszu za przepis,
Witek
cześć kucharki, zabieram się do roboty, ta zupa chodzi za mną od roku. Dam znać jak wyszło
Moja druga w życiu zupa zaliczona. Wyszła dobra, w każdym razie żonie smakowała. Tylko w trakcie zorientowałem się, że przepis nie przewiduje ziemniaków. Pycha.
Tomuś rewelka ;)
Superaśna zupa. Po dodaniu smietany lekki stres, bo nabrała pomarańczowej barwy, ale później była już różowa :)) 10/10!!!
Dziś zrobiłam zupę wg przepisu i jest obledna
PYCHOTKA,POLECAM :)
PYSZNOŚCI:)
Dzis robilam zupe wedlug Twojego przepisu. Wyszla idealnie. Przepis doskonaly, a zarazem prosty . Polecam.
Dziękuję za komentarz! :-)
Zupa ma zdjęciu wygląda bajecznie. W sklepie ujrzałam botwinke i pierwsze co wpisałam frazę -zupa botwinka. I jako pierwsza wyskoczyła Twoja zupa. Zdjęcia pięknie wyglądają i przepis również prosty. Botwinka wylądowała w moim koszu. Jutro robię na rosole ☺
Napisz koniecznie jak wyszło! :D
Zupka wyszła przepyszna. Dziś robie drugi raz :)
Wyglada pysznie:)Może to głupie pytanie,ale jestem laikiem jeśli chodzi o zupy:czy bulion warzywny może być po prostu z kostki?
Kostek rosołowych nie polecam, ale jeżeli nie masz nic innego do dyspozycji to możesz takiego wynalazku użyć. Ja zwykle używam jako bazy do botwinki zwykłego rosołu, lub własnej roboty wywaru-bulionu warzywnego bazującego na włoszczyźnie i przyprawach.
Witam, zrobiłam dziś tą zupkę, ale dodałam jeszcze młode ziemniaki (ugotowałam je jako pierwsze) i jajko . Pychota.
Jak najbardziej fajny pomysł na dodatki :)
Od dawna chodzi za mną taka zupa :)Wiem co mam dzisiaj na obiad :D
Moja ulubiona zupa a przepis bardzo ciekawy :)
Lubie wszystkie zupki, więc i ta przypadnie mi do gustu :)
Oj to chyba jakaś zupka – cud, skoro nawet niejadki ją pochłaniają. :) Muszę sobie zapisać bo mój ciut większy niejadek też mało co pochłania. Botwinka rośnie u mnie w ogródku, póki co jeszcze jest troszkę za malutka i potrzebuje czasu, żeby trafić do zupy, ale to tylko wzmoży apetyt. Na lato będzie jak znalazł :)
Właśnie zrobiłam, jest PRZEPYSZNA! A botwinka chodziła za mną już od zeszłej wiosny ;)
Uwielbiam tę zupę, ten przepis jest nieco inny od mojego, połączę oba i wyjdzie najlepsza botwina jaką jadłam ;)
Botwinka – kolejny ze smaków dziecinstwa, który dzisiaj został mi przypomniany – dzięki! Na innym blogu jedna z blogerk pisała o rabarbarze – a ja uwielbiałam pić kompot z rabarbaru i jeść z nim ciasto drożdżowe, gdy byłam malutka. A to wszystko dzięki babcia, która gotowała mi również botwinkę z ziemniakami.
A co to kogoś obchodzi ? :)
mmmm ….smaki dzieciństwa ….najbardziej zapadają w pamięć i ludzie z nimi związani też
Twoje wpisy są po prostu idealne, swietne :) Naprawde :) Nie wiem jak Ci się udaje od tak dlugiego czasu utrzymywac ten sam znakomity poziom, a nawet troszkę wyzszy z kazdym kolejnym wpisem :) To już nie jest forma talentu, to jest już forma daru :) Nie zmarnuj tego, bo naprawdę dzieki temu, ze posiadasz ten dar, mozesz wiele :)
dziękuje za przepis:) moja pierwsza botwinka powstała z Twojego przepisu, i była bardzo pyszna:)) mąż zadowolony- dziękuje:))))
Właśnie gotuje ale już czuje , że wyjdzie pyszna. Dodałam młode ziemniaczki a zamiast kostki wędzone żeberka. Pycha :)
Dziękuję :) pyszna zupka „z przedszkola” 40 lat nie jadłam jej bo nie umiałam zrobić a tu…!!!! Szybko i smacznie BRAWO!!!!! TO COŚ DLA MNIE prosty przepis dla laika :-)
Właśnie zrobiłam Twoją zupę – pyszna!
Bardzo pyszna zupka gotowałam ją już kilka razy jest u mnie zapisana w ulubionych pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za komentarz Urszulo! :-)
Dobry przepis – sprawdziłem i mogę polecić.
Tomku – jak zawsze prosty i udany przepis :)Udało mi się znaleźć polską botwinkę (angielskie warzywa to mutanty bez smaku )Polecam dodać lubczyku – miałam tylko suszony, ale nadał jeszcze lepszego smaczku.Dzięki za przepis! Jutro ratatuj !Pozdrowienia ze słonecznego Oxfordu:)
Patysiu dziękuję za komentarz i też pozdrawiam gorąco – z upalnej i dusznej Polski :-)))
Przepyszna zupa i dobry przepis polecam :)
Super przepis. Dodalem troszke wiecej „wszystkiego”, wyszlo ponad 6 litrow :-). Pozdrowiam ze slonecznej Arizony.
Zupka przepyszna- delikatnie zmodyfikowalam, zamiast smietany dodalam jogurt naturalny. Taka wersja light;-)
Najlepsza zupka na chmurne poranki. Gotuję ją zawsze na rodzinne uroczystości. Pozdrawiam!
zgadzam się z tobą!
Świetna! ;) Polecam ;)
Polecam, bardzo dobra :) dziękuję za przepis
Super zupka, łatwa, szybka i pyszna – w sam raz dla mnie, czyli zabieganej, uczącej się gotować młodej mamy. Dziękuję za przepis:)
Zupka ekstra, dodałam jeszcze kilka młodych ziemniaczkow. Teściowa mówi, ze pyszna :) gorąco polecam. Pozdrawiam.
Dziękuję za przepis! Wyszła mi przepyszna :) Ale zamiast kostki – skrzydełka z kurczaka.
Bardzo, bardzo prosty przepis a taka pyszna zupka wyszła :) Dziękuję izapisuję w ulubionych!
Moja ulubiona! :)))
Dla mnie botwinka to również smak dzieciństwa. Rewelacyjnie śmietankowa o pięknej barwie. Botwinka = Wiosna :D
uwielbiam :-) jutro będzie na obiadek cała Moja rodzinka się zajada :-D
ja miałam właśnie dzisiaj na obiadek mniam…
Uwielbiam! :)
Już jadłam tydzień temu, była pyszna…ale się szybko skończyła. :)
Uwielbiam ♥ Trzeba zrobić :-)
No i chyba muszę iść znowu do warzywniaka :)
Nigdy nie robiłam takiej zupy, z botwinki jedynie chłodnik litewski, który swoją drogą uwielbiam :)
witaj. może podzielisz się swoim chłodnikiem. przyznam się, że nigdy nie jadłam i wstyd,że nigdy nie próbowałam nawet go przyrządzić :- ( pozdrawiam