O tym, że warto jeść owoce i warzywa wie nawet dziecko. Ale jak to zwykle bywa: wiedzieć to jedno, a stosować drugie. Niestety, w naszej diecie jest ich zazwyczaj zbyt mało. Przyczyny bywają różne: albo ich nie lubimy (szczególnie dzieci), albo wydaje nam się, że ich przygotowanie jest zbyt czasochłonne. A przecież warzywa i owoce (szczególnie zielone) powinny być podstawą naszej diety. Są bowiem bogate w wiele składników odżywczych.
Chlorofil – „krew” roślin
Poza składnikami i minerałami, które charakteryzują poszczególne odmiany roślin zielonych istnieją też takie składniki, które można znaleźć w całej tej grupie. To czyni ją szczególną.
Wszystkie rośliny zielone bogate są w chlorofil – który nadaje im zielony kolor i jest konieczny do ich odżywiania. Im intensywniejsza zieleń tym większa zawartość chlorofilu w roślinie. Chlorofil jest bogaty w tlen. Regularne jedzenie zielonych warzyw i owoców pomoże więc dostarczyć go więcej do naszego organizmu. A im więcej tlenu w organizmie tym zdrowiej. (Chlorofil zwiększa jego ogólną odporność.)
Ciekawostką może być fakt, że ten związek chemiczny ma skład podobny do ludzkiej krwi. Pomijając oczywiście kolor (krew zawdzięcza swoją barwę hemoglobinie) oraz to, że w chlorofilu znajdziemy magnez, a we krwi żelazo.
Moc kwasu foliowego
Zielone warzywa i owoce są też źródłem kwasu foliowego. Jest on szczególnie polecany kobietom w ciąży. Jednak przyda się każdemu. Kwas foliowy bowiem wspiera proces przemiany materii. A ponadto bierze udział w syntezie białek i tłuszczów oraz serotoniny (hormonu szczęścia). Wpływa więc pozytywnie na nasze samopoczucie. Dieta bogata w kwas foliowy zapobiega także anemii.
Źródło witamin
Zielone warzywa i owoce zawierają w sobie też bogactwo witamin. Na szczególną uwagę zasługuje witamina C – brokuły mają jej więcej niż cytryna! – oraz witamina A. Ta pierwsza poprawia naszą odporność i dodaje energii. Ta druga wpływa pozytywnie m.in. na nasz wzrok.
Może więc warto choć spróbować przekonać się do „zieleniny”? Można ją przecież podać na tyle sposobów – gotowaną (w wodzie lub na parze), smażoną, grillowaną, pieczoną. I wbrew pozorom wcale nie musi to być zielona „paćka”, jaką karmiły nas nasze babcie wtłaczając nam do głów „Jedz szpinak będziesz zdrowy” i „Im gorzej wygląda tym jest zdrowsze.” (Sprawdź: szpinakowe ciasto na pierogi) Mimo, że warzywa najzdrowsze są w postaci surowej (mają najwięcej składników odżywczych), to lepiej jeść np. grillowane niż nie jeść ich wcale.
Napisz pierwszy komentarz